Imponujący rozwój medycyny w ostatnich latach przyniósł mnóstwo wymiernych efektów dla przeciętnego człowieka i całej ludzkości. Przede wszystkim uporaliśmy się z wieloma gnębiącymi ludzkość od wieków chorobami, zbierającymi kiedyś śmiertelne żniwo. Na szczęście nie wybuchają dzisiaj epidemie cholery, dżumy, czy czarnej ospy. Niestety, na to miejsce pojawiły się inne schorzenia, nazywane niekiedy chorobami cywilizacji, a choroby serca i układu krążenia zajmują wśród nich poczesne miejsce. Wbrew pozorom, to nie straszliwe AIDS, ani nawet nie nowotwory, które są prawdziwą zmorą współczesnego człowieka, stanowią największe niebezpieczeństwo, tylko właśnie zawały, udary, wylewy.   Tymczasem choroby serca i układu krążenia, spowodowane w znacznej mierze warunkami, w jakich żyje współczesny człowiek, wynikają także poniekąd z naszych własnych przyzwyczajeń i trybu życia. Stąd wniosek, że gdybyśmy żyli inaczej, zgodnie ze wskazaniami, które niezmiennie wtłaczają nam do głowy lekarze, w znacznym stopniu zminimalizowalibyśmy ryzyko zachorowania. Na pierwszym miejscu stoi zawsze profilaktyka, w tym przypadku badania serca, do których wykorzystuje się powszechnie dzisiaj dostępny aparat EKG oraz regularny pomiar ciśnienia. W ten sposób możemy w porę wychwycić niepokojące zmiany w funkcjonowaniu naszego układu krążenia.   Niemniej ważny jest odpowiedni tryb życia, zdrowe odżywianie i wysiłek fizyczny. Tymczasem znaczna część społeczeństwa, chociaż już mniejsza niż kiedyś, w ogóle nie uprawia żadnego sportu, je niezdrowe potrawy i podlega ciągłemu stresowi. Zamiast biegać nieustannie do apteki, gdzie oprócz naturalnie potrzebnych rzeczy, jak syrop od kaszlu czy materiały opatrunkowe, kupujemy całą masę środków uspokajających, leków na trawienie, na serce, na nadciśnienie itp., spróbujmy pobiegać dla zdrowia. Zamiast jeść frytki i hamburgery, jedzmy surówki, sery i ciemne pieczywo. Zamiast nieustannie denerwować się na wszystko, posłuchajmy kojącej muzyki. W przeciwnym wypadku zmierzamy prostą drogą do wylądowania na oddziale kardiologicznym.